2 paź 2015

Sens

Natknęłam się na mojego bloga czytając jakieś starocie na facebooku. Dziwne uczucie czytać samą siebie, myśląc jednocześnie że miałam racje co do wszystkiego. I mimo tych dwudziestu paru lat dalej czuje się jak nastolatka. Wiele rzeczy zmienia praca, bo np. w piątek nie mam ochoty wychodzić na piwo, a fakt sprzątania całego mieszkania w sobotę przyprawia mnie o mdłości. Więc zaczęłam się zastanawiać, jak to z tym wszystkim jest? Kiedyś osoby w moim wieku już dawno miały dzieci, o których przyszłość starały się zadbać. A ja? Jaram się nową częścią Szklanego tronu. Dawni przyjaciele odeszli w dal, nie bacząc na nic. Nowi niby są, ale tak naprawdę ich nie ma. W pracy osoby mając co najmniej 30 lat, życie pełne zobowiązań i dzieci. I stwierdzam, że ciężko w tym wszystkim się połapać. Ciężko znaleźć swój rytm życia. Więc siedzę, przy winie zastanawiając się gdzie w tym wszystkim jest sens, gdzie przyjaciele którzy mieli być na zawsze.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz