Siedzę przed laptopem i próbuje sklecić jakieś sensowne zdanie na temat BAKI. Niestety przychodzi mi to z ogromnym, ale to przeogromnym problemem. Jednak, skoro już się za to wzięłam, napisze co nieco o BACE.
Generalnie ciężko mi ocenić ten konwent. Nie mogę go porównywać do innych, gdyż... nie byłam na żadnym panelu. Tak, tak moi drodzy. Z moich ambitnych planów nie wyszło nic. Jednak w zamian za to poznałam wielu nowych ludzi, a tych co znałam poznałam o wiele lepiej. Może nie tak dobrze jakbym chciała, ale możecie mi wierzyć, że nie ma na co narzekać. O tak... zdecydowanie nie ma. Oprócz tego można powiedzieć, że w jakiś sposób poszerzyłam swoje doświadczenia życiowe, a tych nigdy za wiele. Ogólnie, jestem przekonana, że ten konwent zapamiętam na długie lata i w przyszłości z nostalgią będę go wspominać.
To chyba tyle o konwencie. Nie ma sensu dłużej się nad tym rozwodzić, no może po za sprawą nowo poznanego pana M - napisze czy też nie napisze? Oto jest pytanie!
Tymczasem wracam do swojego nudnego i pozbawionego (póki co) kolorów świata.
Ave!
Generalnie ciężko mi ocenić ten konwent. Nie mogę go porównywać do innych, gdyż... nie byłam na żadnym panelu. Tak, tak moi drodzy. Z moich ambitnych planów nie wyszło nic. Jednak w zamian za to poznałam wielu nowych ludzi, a tych co znałam poznałam o wiele lepiej. Może nie tak dobrze jakbym chciała, ale możecie mi wierzyć, że nie ma na co narzekać. O tak... zdecydowanie nie ma. Oprócz tego można powiedzieć, że w jakiś sposób poszerzyłam swoje doświadczenia życiowe, a tych nigdy za wiele. Ogólnie, jestem przekonana, że ten konwent zapamiętam na długie lata i w przyszłości z nostalgią będę go wspominać.
To chyba tyle o konwencie. Nie ma sensu dłużej się nad tym rozwodzić, no może po za sprawą nowo poznanego pana M - napisze czy też nie napisze? Oto jest pytanie!
Tymczasem wracam do swojego nudnego i pozbawionego (póki co) kolorów świata.
Ave!